stycznia 28, 2018
DYM I LUSTRA // NEIL GAIMAN
Nigdy się nie spodziewałam, że na mojej półce staną wszystkie książki Neila Gaimana. Zaczęło się to wszystko całkiem przypadkiem, a teraz nie wyobrażam sobie, że mogłabym przepuścić chociaż jedno wznowienie. Wydawnictwo MAG robi kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o Gaimana i cieszy mnie to przeogromnie. Za mną już całkiem sporo książek tego autora i chociaż nie wszystkie są genialne, to w większości przypadków byłam zachwycona. Dym i lustra z początku trochę mnie przerażały, ze względu na to, iż są to różne opowiadania, a ja za tą formą naprawdę nie przepadam. Okazało się jednak, że akurat ten pisarz jest tak cudowny w krótkiej formie, że w tym momencie to moja ulubiona książka.
Już w momencie, gdy natknęłam się na pierwsze opowiadanie - jest ukryte we wstępie - wiedziałam, że Dym i lustra to będzie zbiór historii naprawdę wyjątkowych i poruszających. Powiedzieć, że byłam zachwycona to mało. W większości z nich zwyczajnie się zakochałam i pochłonęłam całość w jeden dzień, nie mogąc oderwać się od kolejnych opowieści. Są one tak zaskakujące, że czasami na pierwszy rzut oka nie mogłam dostrzec sensu i dopiero z czasem trafiał do mnie ich geniusz. Twórczość Gaimana jest mi naprawdę dobrze znana, a jednak udało mu się mnie zaskoczyć i to niejednokrotnie.
Ludzie często mówią o książkach, które napisały się same. To kłamstwo. Książki nie piszą się same.
Autor zawsze znany był z bujnej wyobraźni, acz w krótkiej formie pokazał, na co go naprawdę stać. Nie każdy pisarz stworzy opowiadanie na pół strony, które zachwyci i sprawi, że w głowie pojawi się milion myśli. Starsza pani trzymająca na kominku Świętego Graala, ludzie znikający w cyrku, lek na raka ze specyficznymi efektami ubocznymi czy kobieta, która zawsze ma dziewiętnaście lat to jeszcze nic. Gaiman tak mocno popuścił wodzę wyobraźni, że czasami nie potrafiłam objąć tego wszystkiego rozumem, a mój narzeczony - rzucając czasem okiem na którąś ze stron - łapał się za głowę. A ja odpłynęłam. Weszłam w to wszystko tak mocno, że kilka opowiadań więcej i zniknęłabym wśród dymu i luster.